Rachunki, rachunki…

Tym razem dotarł rachunek za prąd: 104 EUR za 64 dni, czyli w bardzo dużym przybliżeniu 50 EUR miesięcznie. Dokładnie tyle ile się spodziewałem, a specjalnie nie oszczędzałem – na prąd mam wszystko, z wyjątkiem ogrzewania (ale ogrzewanie wody już jest elektryczne). Aktualizacja: umknęło mi, że jest to rachunek “prognozowany” (co najmniej jeden z trzech […]

Czytaj dalej