Waga na odprawie bagażowej pokazała 22.6 kg, co oznaczało szybkie przepakowywanie i wyrzucanie zbędnego balastu. Uboższy o parę kosmetyków, przebrany w najcięższą bluzę i kurtkę, częściowo “przepakowany” do bagażu podręcznego, dobiłem do 20.5 kg – wystarczyło, żeby nikt nie robił problemów.
wylot
Terminy, terminy!
Ustaliłem wstępnie z obecnym pracodawcą dzień, w którym skończę pracę – na chwilę obecną wygląda na to, że będzie to 28 października, więc 29 lecę do Dublina. Na dniach będę miał potwierdzenie. Prawdopodobnie dwa dni “pokryję” nadgodzinami z października, a jeden dzień zaległym urlopem. Do tego zostanie mi jeszcze z 4-5 dni, za które dostanę […]