Jest OK, chociaż trochę zmarzłem – z braku pościeli spałem pod cienką narzutą, a centralne ogrzewanie nierozsądnie ustawiłem tak, że włączyło się po północy. Lesson learned.
A, no i nie mam internetu, co jest większym problemem niż brak umowy z dostawcami prądu i gazu, bo tych dwóch tak szybko mi nie odetną :-)