Pierwsza niespodzianka!

Dostałem dzisiaj od pracodawcy informację, że mój laptop już czeka. Super!

Po chwili przyszła jednak refleksja – co to za laptop? W ich biurze widziałem same MacBooki (swoją drogą: typowe za granicą – na konferencji we Florencji na 300 osób w sali naliczyłem ok. 20 nie-MacBooków), więc jest dość prawdopodobne, że i dla mnie kupili takiego “z automatu”. To świetnie, bo od jakiegoś czasu też rozważałem taki zakup, ale z drugiej strony… Jestem dzieckiem Linuksa. Niby systemy nieco podobne, ale obawiam się, że przestawienie się z jednego na drugi może zająć parę dni (oby nie tygodni!) i nie wiem, czy pierwsze dni w nowej firmie to najlepszy moment na eksperymenty z narzędziami pracy. Zobaczymy…

Ostatecznie uznałem, że nie będę pytał co to za sprzęt – zdam się na “niespodziankę” i zobaczymy co z tego wyjdzie ;-)

2 komentarze do “Pierwsza niespodzianka!

    • MacBooka ;-)

      Przestawiłem się szybko i polubiłem na tyle, że dwa lata później prywatnego laptopa też wymieniłem na MacBooka i bardzo sobie chwalę. Nie jest to sprzęt bez wad, ale ilość czasu jaki spędzam na „walce” z systemem spadła mi dość odczuwalnie, a komunikaty „przykro nam, Twój system operacyjny nie jest obsługiwany” albo „aby zainstalować tę aplikację wykonaj poniższe 28 kroków” odeszły w niepamięć ;-) Oczywiście wyolbrzymiam, a Linuksa będę kochać po kres moich dni, ale póki co zostaję z nadgryzionym jabłkiem.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *