Zainteresowały mnie ostatnio koszty utrzymania samochodu w Irlandii i znalazłem taką oto stronę (po angielsku). Polecam zestawienie, wydaje się być rzeczowe. Warto jedynie zwrócić uwagę na koszt parkingu, który został oszacowany na niemal 4000 EUR rocznie, więc autorzy pewnie założyli parkowanie auta w centrum 5 razy w tygodniu na płatnym parkingu – sugeruję wziąć jednak pod uwagę jak takie założenie ma się do naszego sposobu używania auta.
Tak czy inaczej koszt “stojącego” auta (Band C) w okolicach 150 EUR miesięcznie (nie licząc utraty wartości pojazdu z wiekiem) nie wygląda optymistycznie.
U mnie wychodzi sporo więcej. Ale ja policzyłem jeszcze ratę kredytu i dewaluację auta. Szczegóły tutaj: http://xpil.eu/blog/2011/09/14/autokoszty/
Z tym, że tamten wpis jest sprzed czterech lat. Dzisiaj wygląda to ciut inaczej. Paliwo trochę podrożało. Mamy inne auto. Może się pokuszę o ponowną analizę na dniach? Zobaczymy.
Właśnie takiego wpisu szukałem, kiedy interesowałem się kosztami utrzymania auta :-)
Odnośnie „sporo więcej” – z tego co widzę Ty uwzględniłeś w kosztach paliwo (pi razy oko 200 EUR), natomiast ja oszacowałem tylko i wyłącznie koszt utrzymania auta „stojącego”. Biorąc to pod uwagę, „moja” kwota będzie wyższa (niecałe 150 EUR vs. nieco ponad 100 EUR), ale różnica nie jest aż taka duża jak na dwie kompletnie różne metody szacowania i niemal 4 lata różnicy.
Chętnie przeczytam zaktualizowaną analizę :-)
Ogolne koszty utrzymania konkretnego samochodu mozna sprawdzic na stronie http://myvehicle.ie – wystarczy podac numer rejestracyjny.
Oprocz tego jesli ktos planuje zakup auta, w serwisie odplatnie mozna uzyskac wszelkie informacje na temat pojazdu. W tym historia samochodu, czy jest powypadkowy, czy nie mial kreconego licznika, informacje finansowe (czy sprzedajacy jest w ogole wlascicielem, czy jest nim bank – takich informacji moze nie byc w papierach ktore dostarczy sprzedajacy), liczba wlascicieli, czy nie byl taksowka, czy nie kradziony, wycena samochodu itd.
Jesli ktos bedzie zainteresowany, zeby miec 10% znizki prosze uzyc kodu: 151MYCHECK
Ciekawym i tańszym rozwiązaniem (w stosunku do auta spalinowego) jest auto elektryczne. Sporo ulg, niższe opłaty i darmowe 'tankowanie’ na pracowniczym parkingu i na mieście. Parkowanie za friko (w Cork – nie wiem jak w Dublinie) też jest nęcące…
Jeśli chodzi o eksploatację, to na pewno się zgadzam, ale jaki jest „próg wejścia”? Osobiście nie kupiłbym elektrycznego auta używanego (ze względu na żywotność baterii i moich obaw z tym związanych), więc mówimy o nówce. Najtańsza opcja (i najmniejsza – raczej nie dla rodzin z 2 dzieci i większych) to chyba Nissan Leaf, czyli 21k EUR w najsłabszej opcji – nieźle, w porównaniu z innymi nowymi autami (np. Polo to 16k, Golf to 21k), ale lekko licząc co najmniej 2x droższy niż bardzo przyzwoite (np. Mazda 6 z 2012) auto używane, nie mówiąc już o opcjach budżetowych dla tych, którzy chcą oszczędzić. Ale jak ktoś chce wydać nieco więcej na start, a potem oszczędzić na eksploatacji, to zdecydowanie ciekawa opcja :-)