Chlupanie w butach…

Po raz pierwszy od przyjazdu mam dość tutejszej pogody.

Od ponad tygodnia praktycznie dzień w dzień pada, a kilkukrotnie wiało tak, że aż mi się szyby w oknach trzęsły. Buty od dwóch tygodni spędzają tyle samo czasu na kaloryferze, co na moich nogach. A kiedy dzisiaj miałem już nadzieję na piękną pogodę – znów rozczarowanie. Wychodząc do sklepu zastanawiałem się, czy ubrać samą bluzę, czy samą kurtkę, bo było dość ciepło i świeciło słońce. Szczęśliwie wybrałem kurtkę, bo kiedy wracałem zaczęło padać tak, że po powrocie musiałem wylewać wodę z reklamówek.

Chociaż póki co i tak wolę taką pogodę, niż -10 i śnieg. Póki co.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *