Komplikacje przy zakładaniu konta bankowego

Czuję się w obowiązku poinformować, że byłem przedwczoraj w banku, żeby – na wszelki wypadek – dopytać się o szczegóły zakładania konta dla żony i okazało się, że PPS od kilkunastu dni NIE JEST już – przynajmniej dla AIB – potwierdzeniem miejsca zamieszkania (“proof of address”), co oznacza, że zakładanie konta istotnie się komplikuje.

Kiedy zakładałem konto w listopadzie ubiegłego roku potrzebowałem jedynie paszportu (potwierdzenie tożsamości) i PPS (potwierdzenie adresu zamieszkania), natomiast w chwili obecnej chcąc założyć konto dla żony muszę najpierw sprawić, by jej dane pojawiły się na naszym rachunku za prąd lub gaz. Byłem dociekliwy, żeby mieć pewność, że nie przeoczyłem jakiejś “prostszej” opcji, więc mogę potwierdzić: jej PPS, moja osobista obecność w oddziale, rachunek za prąd na moje nazwisko i przetłumaczony przez tłumacza przysięgłego Polski akt ślubu to za mało dla AIB.

Nie wiem, czy dotyczy to wszystkich banków, ale jeśli tak by się stało, to osiedlenie się w Irlandii staje się mocno utrudnione, bo niektórzy Landlordzi mogą marudzić na płatność gotówką, a bez mieszkania ciężko raczej o rachunek za media, bez którego z kolei nie będziemy mieli konta, by przelać czynsz. Taki paragraf 22 trochę.

Tak więc – uprzedzam.

3 komentarze do “Komplikacje przy zakładaniu konta bankowego

    • Myślę że warto zmodyfikować poradnik dla „new starter”ów w związku z sytuacją w bankach. Jestem w Dublinie od miesiąca (pozdrawiam z Clontarf) i bujam się właśnie z bankami – pierwsza pensja już mnie ominęła, bo pracodawca wypłaca tylko na irlandzkie konto. Z uwagi na gorący okres w tax office czekam 3 tydzień na odpowiedź ( wysłałem im TAX 12) i odesłanie potwierdzenia adresu i tax credit. Bez konta słabo z mieszkaniem, męczę się na razie w podnajętym pokoju bez kontraktu i całe szczęście bez wymaganego kontraktu i konta:)

  1. Katastrofa w tej Irlandii.
    Państwo staje się coraz bardziej komunistyczne. Widać realizują ” Mnifest Z Ventotene” Na polecenie Adolfiny.
    Mam konto w AIB już prawie 10lat. Regularnie korzystam z konta i w myśl przepisów bank pobiera mi kwartalną opłatę za prowadzenie konta w kwocie ok. Mniej więcej 25 euro.Teraz mnie męczą żebym im dostarczył rachunki za gaz lub prąd na 6miesięcy wstecz razem z dokumentem o tax credit. To jest ingerencja w prywatne sprawy klienta. Jakim prawem po tylu latach żądają ode mnie poufnych informacji których mam kaprys nie udzielać? W końcu konto mam i nie staram się zakładać nowych

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *